alexxf napisał/a: |
Rozrywkowy sędzia przedłużył w Kłodzki drugą połowę o 12 minut. W doliczonym czasie gry goście strzelili bramkę z rzutu karnego i dzięki temu zremisowali 2:2. |
Cytat: |
"Nie, niech pani nie ma wyrzutów sumienia. To wcale nie przez pani wejście ten facet oszczał tego drugiego obok. My faceci ciągle to robimy..."
Rzadko kiedy trafiamy w to, w co celowaliśmy. Czasem, jak pójdę do kibla, zaczynam lać i nagle zaczyna mi się rozbryzgiwać naokoło, więc muszę w coś celować. Kobiety powinny zrozumieć, że penisy maja swój własny rozum. Facet może wejść do kibla, ponieważ wszystkie pisuary są zajęte, wycelować idealnie w kibelek, a jego penis i tak da rade oblać rolkę papieru toaletowego, nogawkę i buty. Mówię poważnie, nie można ufać tym małym pisiorkom! Ja jestem żonaty już od 28 lat i moja żona mnie wytrenowała. Nie pozwala mi odcedzić kartofelków jak facetowi - na stojąco. Muszę odlewać się na siedząco... Przekonała mnie, że to niewielka cena, jaką muszę zapłacić. Bo gdyby jeszcze raz poszła do toalety w nocy i albo siadła na pokrytej moczem desce, albo wpadła do kibla, bo nie położyłem deski, to by mnie zabiła, zanim bym się obudził. Jeszcze jedna rzecz, o której faceci nie lubią rozmawiać. Ale skoro już ruszyliśmy temat, to pociągnę dalej. To jest nie lada problem i panie powinny go zrozumieć. Chodzi mi o "porannego drąga". Tak, my faceci zwykle budzimy się z dwoma rzeczami: nieodpartym pragnieniem odlania się oraz penisem tak twardym, ze można nim ciąć diamenty! Nieważne jak się wytężasz, nie uda ci się zgiąć cholerstwa. A jak się go nie zegnie, to za cholerę nie można tym celować. A jak nie możesz celować to nie masz wyboru, tylko oszczać całą ścianę i to włochate przykrycie na deskę klozetowa, które wy, kobiety tak strasznie chcecie mieć na desce. A przy okazji, jak używacie tego cholernego przykrycia to deska nie może sama stać. Wiec musimy jedna ręką podtrzymywać deskę klozetowa, a drugą ręką starać się kontrolować nasze, bardziej niż nieprecyzyjne, narządy celownicze. Czasem tym nowo pożenionym wydaje się (myślę, że panowie tu obecni to potwierdzą), że można zmusić deskę klozetową z tym czartowskim puchatym przykryciem, aby stała. Więc ciskają z całej siły deskę w tył, upychają i sprężają to przykrycie. Ale po chwili puchaty materiał przykrycia się rozpręża i deska niespodziewanie i bez ostrzeżenia spada z ogromna siła tuż przy przyrodzeniu, omal nie obcinając twojego pisiorka! Potem już nie podnoszą desek klozetowych z przykryciem, bo to po prostu niebezpiecznie dla zdrowia. Starałem się jakoś delikatnie wyjaśnić te skomplikowana poranna sytuację mojej żonie. Powiedziałem jej: Słuchaj, on się nie zegnie. Ona na to: Wiec będziesz do końca życia siadał, tak jak ja. Ok. Spróbowałem wiec siadać z "porannym drągiem". No cóż, wsadzić go pod deskę też nie jest łatwo. I zanim mi się to udało zdążyłem oblać wszystkie ręczniki, wiszące na przeciwnej ścianie... Nawet jeśli siedzisz i zmusisz twoje drewienko do wejścia pod deskę klozetową, to kiedy zaczniesz sikać, mocz i tak wystrzeli przez szczelinę pomiędzy deską a górną krawędzią kibla. Zalejesz sobie wtedy nogi i mocz pocieknie po nogach w dół, prosto na ten śmieszny chodniczek, który kobiety nie wiadomo po co kładą na podłodze pod kiblem! Udało mi się jednak opracować specjalny manewr, dzięki któremu radzę sobie z owym porannym problemem. Jedynym rozwiązaniem jest przyjąć pozycję "lecącego Supermana" kładąc się w powietrzu nad deskę klozetową. Wymaga to niemałej praktyki, doskonałego balansu ciałem, a także synchronizacji w czasie, lecz jest to jedyny i pewny sposób, aby podczas porannego odpryskiwania się zgromadzić cały mocz w kiblu. Więc panie powinny zrozumieć, że nie można nas całkowicie winić za taką, a nie inną sytuację. My też podzielamy wasze zainteresowanie higieną i czystością w łazience. Ale są momenty, kiedy rzeczy po prostu wymykają się nam spod kontroli. Nie nasza to wina, lecz Matki Natury. |
Cytat: |
Napewno nie jeden z was zastanawiał się jakie są kluczowe różnice między mężczyzną a kobietą dotyczące podchodzenia do związku, oraz wyznaczniki powodujące trwałą i satysfakcjonującą miłość... oto one w syntetycznym skrócie:
I.JAK USZCZESLIWIC KOBIETE Musisz tylko byc: 1. Przyjacielem 2. Kompanem 3. Kochankiem 4. Bratem 5. Kims jak ojciec 6. Nauczycielem 7. Mentorem 8. Kucharzem 9. Ogrodnikiem 10. Ciesla 11. Kierowca 12. Inzynierem 13. Mechanikiem 14. Dekoratorem wnetrz 15. Stylista 16. Seksuologiem 17. Ginekologiem/poloznikiem 18. Psychologiem 19. Psychiatra 20. Terapeuta 21. Dobrym ojcem 22. Gentlemanem 23. Dobrze zorganizowany 24. Porzadny 25. Bardzo czysty 26. Atletyczny 27. Uczuciowy 28. Przyjazny 29. Uwazny 30. Ambitny 31. Dajacy sie lubic 32. Elokwentny 33. Odwazny 34. Bohaterski 35. Twórczy 36. Smialy 37. Pochlebny 38. W stanie zrobic wszystko 39. Zdecydowany 40. Inteligentny 41. Pomyslowy 42. Interesujacy 43. Pruderyjny 44. Cierpliwy 45. Uprzejmy 46. Namietny 47. Szanujacy 48. Slodki 49. Silny 50. Uzdolniony 51. Wspierajacy 52. Wspólczujacy 53. Tolerancyjny 54. Wyrozumialy 55. Kims, kto uwielbia zakupy 56. Kims, kto nie stwarza problemów 57. Kims, kto nigdy nie oglada sie za innymi kobietami 58. Bardzo bogaty JEDNOCZESNIE MUSISZ ZWRACAC UWAGE NA TO, CZY NA PEWNO: 59. Nie jestes ani zazdrosny ani za malo zainteresowany 60. Dobrze dogadujesz sie z jej rodzina, ale jednoczesnie nie spedzasz z nimi wiecej czasu niz z nia 61. Dajesz jej swobode, ale okazujesz zainteresowanie tym, co robi PONAD WSZYSTKO WAZNE JEST, BY: 62. Nie zapominac dat: * rocznic (wesele, zareczyny, pierwsza randka, itd.) * urodzin * menstruacji Ale nawet, jesli zastosujesz sie do powyzszych wskazówek perfekcyjnie, nie masz 100% pewnosci, ze bedzie ona szczesliwa, poniewaz pewnego dnia moze uznac, ze dusi ja nieskonczona perfekcja jej zycia z Toba i uciec z pierwszym zapijaczonym, nieokrzesanym dupkiem jakiego spotka... II. JAK USZCZESLIWIC MEZCZYZNE: Pozwól mu pobawic sie swoimi cycuszkami... |
gazeta.pl napisał/a: |
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Hutnik" zainwestowała w nowe tablice z nazwami ulic na swoim budynku. Jednak wykonawca tej usługi nie za bardzo się postarał.
Na budynku, gdzie mieści się m.in. poczta i bank zawisła tablica z napisem: "ulica Bochaterów Katynia". - No nie mogę wprost uwierzyć, że ktoś robi takie błędy ortograficzne - denerwował się Kazimierz Jarosz, prezes "Hutnik". - Zaraz wydam odpowiednie dyspozycje, żeby te tablice zostały zmienione i jak najszybciej powieszono nowe z prawdziwymi "bohaterami". |
nocnyopolepl napisał/a: |
Czyli Franek łowca Hiszpanek. |
Cytat: |
- Napiszcie co wy dostajecie - zarabiacie za uprawianie sportu!!! Ja jak grałem w piłkę w A klasie, to od czasu do czasu miałem piwo, kalendarz drużyny za darmo a na końcu sezonu zrobili imprezkę i było piwo kiełbasa i takie tam.
- Ja grałem w piłkę w żakach i za każdy mecz dostawałem 6zł! - Ja, jak grałem w A-klasie to za wygrany mecz było po pół litra, a za przegrany po litrze Teraz gramy w B-klasie i premie są jeszcze większe. - Ja grałem w kosza w III lidze i dostawałem od trenera klapnięcie po ramieniu (chyba, że słabo zagrałem), a ponieważ trener był kiedyś świetnym zawodnikiem i autorytetem to warto było. - Ja gram w juniorach młodszych drużyny z okręgówki i za wygrany mecz mamy obiad 2 daniowy! Za porażkę niestety nic. - Kumpel kiedyś przeszedł do Gedani Gdańsk za 8 piłek nożnych. - Ja kiedyś na turnieju szachowym dostałem zegar, szachowy oczywiście. - Ja czasem gram w "euro businnes", kilka razy wybudowałem całe miasto z hotelami. Jednak często za wygrany szmal musiałem wykupywać się z więzienia. - A ja gram w amatorskiej drużynie piłkarskiej i sami ją utrzymujemy. I tak ma być. Jak któryś z nas osiągnie klasę Beckhama, to i pewnie coś zarobi. Ale o to będzie trudno, bo wszyscy jesteśmy po trzydziestce . - Ja kiedyś 300 zł w karty wygrałem i 4 w totka! - A ja wygrałem aukcje na allegro ale sam musiałem za wszystko sam zapłacić. - Po sparingu na potańcówce w remizie sam płacę za nowe zęby. |
Gazeta.pl napisał/a: |
Piłkarz sprzedany za 15 kg mięsa.
Rumuński piłkarz Marius Cioara został sprzedany przez drugoligowy klub UT Arad do zespołu Regal Horia (4. liga) za... 15 kg mięsa. Nowy klub nie może być jednak zadowolony z transakcji - piłkarz odmówił gry i postanowił zakończyć karierę. Zamierza przenieść się do Hiszpanii i znaleźć tam pracę w rolnictwie lub na budowie. - Jest nam przykro ponieważ straciliśmy dwukrotnie - po pierwsze nie zagra u nas dobry zawodnik, a po drugie ponieważ straciliśmy tygodniowy zapas żywności dla naszej drużyny - przyznał przedstawiciel klubu Regal Horia. |
Cytat: |
Flaszko! Flaszko moja miła,
tyś mnie nie raz obaliła, tyś mi nie raz zdrowie żarła, ale teraz ... marsz do gardła!!! pan Olek był chory i leżał w łóżeczku. I przyszedł pan doktor: co ci jest Oleczku? popiłem jak zwykle, czepiają się dranie, zmyśl mi pan chorobę, wtedy drań przestanie. znam ja Oleczku te twoje wybryki, zmyślę ci chorobę: cierpisz na tropiki. a jak się nawalisz, to mów że przyczyna jest nie w tobie przecież, lecz na Filipinach!!!! |
Piurnik napisał/a: |
"Co się stało, co się stało
coś nade mną przeleciało. Rozbolała mnie dziś głowa ktoś mnie kurna przelobował" kto tak piękne bramki puszcza? Oczywiście... Tomek Kuszczak Razz |
luszczyk napisał/a: | ||
boki zrywać |
janko05 napisał/a: |
moge sie juz smiac ?? |
Radekx napisał/a: |
Rozwiązanie:
OJCIEC JEST NA MATCE |
janko05 napisał/a: |
lub tylko leza na sobie i nic wiecej ? |
janko05 napisał/a: |
lub tylko leza na sobie i nic wiecej ? |
nocnyopolepl napisał/a: |
Jedziesz samotnie samochodem noca w burzy. Mijasz przystanek autobusowy i widzisz troje ludzi oczekujacych na autobus: 1. staruszke, ktora wyglada, jakby wlasnie umierala, 2. twojego dobrego przyjaciela, ktory kiedys uratowal Ci zycie 3. cudowna kobiete (lub faceta), dokladnie taka o jakiej zawsze marzyles. Komu z nich zaproponowalbys podwiezienie, zakladajac, ze masz tylko jedno wolne miejsce w samochodzie (powiedzmy, ze jedziesz malym kabrioletem)? Pomysl chwilke, zanim przewiniesz dalej! Ten problem moralno-etyczny zostal kiedys wykorzystany w pewnej firmie testach dotyczacych podjecia pracy. Mozesz zabrac umierajaca staruszke i uratowac jej zycie. Mozesz zabrac przyjaciela i zrewanzowac mu sie za uratowanie Ci zycia. Jednak wowczas moze sie okazac, ze juz nigdy nie spotkasz swojej wymarzonej milosci... Kandydat, ktorego przyjeto do pracy (jedyny z ponad 200 zglaszajacych sie) nie mial watpliwosci, gdy udzielal odpowiedzi: --- phpBB : The Protected Message is not copied in this quote --- |
Kod: |
[19:58] <zastal> ty no sciagnij tego bana lisciu, co sie stresujesz
[19:59] <dresiu> myslisz, ze mnie obchodzi Twoja osoba? [19:59] <zastal> pierdol sie! nie zgrywaj cwaniaka [19:59] <zastal> nic nie bede o tobie pisal bo nie ma sensu [19:59] <zastal> ale zdejmij bana [19:59] <zastal> wladco jebany [19:59] <dresiu> podaj mi choc jeden argument dla ktorego powinienem to zrobic [20:00] <zastal> ty prosze cie nie wkurwiaj mnie [20:00] <zastal> nie raz byly wieksze szopki [20:00] <zastal> a ty odpierdalasz [20:00] <dresiu> BEEEEEEP! Zla odpowiedz [20:00] <zastal> dobra wal sie i sklep se [20:00] <zastal> szmato [20:01] <zastal> chciales wojny bedziesz mial [20:01] <zastal> konfidencie [20:01] <zastal> z kim juz piszesz? [20:02] * dresiu *** POLICJA *** wlasnie jestes namierzany, prosze nie rozlaczaj sie *** [20:03] <zastal> peirdol sie [20:03] <zastal> zdejmij bana [20:03] <zastal> dresiu nie odpierdalaj [20:03] <zastal> jeszcze ty mnie wkurwiaj [20:05] <zastal> zdejmiesz bana czy nie [20:05] <zastal> ? [20:05] <dresiu> przeciez mnie nie przekonales [20:05] <dresiu> a takie pytanie sie co minute jak piecoletnie dziecko... nie satysfakcjonuje mnie [20:06] <zastal> dobra wal sie na ryj |
zastal1984 napisał/a: |
no nie mylilem sie, konfident i pies |