Forum ManagerZone Polska Pierwsze nieoficjalne forum dla polskiej społeczności ManagerZone.com Forum istnieje od 2004-02-12 godzina: 01:56 http://forum.managerzone.pl/
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lut 2004 Skąd: Andrzej Czuma
Wysłany: 2008-02-19, 18:29
obudzilem sie okolo 3 w nocy, spalilem sie, obudzilem sie o 8:20 poszedlem do szkoly, mialem na 9:45. Byly 2 cwiczenia, wrocilem do domu 12:15, o 12:20 spalilem sie poszedlem na kompa, pozniej do toto mixa i na uczelnie. Pani pytala przy mapie podawala stolice albo panstwo i trzeba bylo powiedziec stolice albo panstwo i pokazac na mapie, ale tylko Europy. Jak ja bylem przy mapie to mnie pytala i ja szybko odpowiadalem i pokazywalem to ona coraz szybciej mi zadawala i zobaczyla, ze umiem to skonczyla. Pozniej mialy byc nastepne cwiczenia, ale nie bylo nie wiem czemu, bo mnie to nie interesowalo | poszedlem do domu spalilem sie i siedze tak na kompie, ale zaraz ide sie znowu spalic
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lut 2004 Skąd: Andrzej Czuma
Wysłany: 2008-05-10, 10:53
w wielkim tygodniu, przed swietami wielkiej nocy przyjechala Pani, ja nie odbieralem, pozniej spalony mowie mamie, ze pani byla, ale ja nie odbieralem. Mama powiedziala "co ona nie chodzi do kosciola ?" ja poszedlem na gore i w miare glosno powiedzialem "jak nie chodzi do koscila to niech wypier..."
Wczoraj pojechalismy z zastalem i jeszcze 2 kolesiami sie spalic. Zrobilismy w aucie komore, z 50 stopni bylo jak nie wiecej, bo w sloncu stalismy i wszystkie szyby zamkniete. Poszly 3 lufki oddychamy gleboko i wychodzimy. Po kilku minutach wsiadamy do auta i jedziemy do mnie. Ja mowie, ze babcia sie ruszyla i trzeba szybko zapierdzielac do garazu. No to poszlimy z zastalem a tamci 2 poszli na osiedle. Jestesmy w garazu mamy isc grac w kosza za chwile slysze "Kizior policja przyjechala" Podchodze, rzeczywiscie sa staneli pod domem Za chwile zastal mowi "robia cos przy moim samochodzie, mnie nie ma" i sruu do kotlowni spieprzylismy, przy okazji zamknalem garaz, zeby nie weszli ( zapomnialem o babci). Za chwile slysze szczekanie psa i mysle sobie o kur... i dzwonek do drzwi i pukanie w okno. Serce napierdziela, cisnienie podskoczylo, za chwile siostra wychodzi z pokoju, mowie jej, ze to paly i zeby nie otwierala. Za chwile pukanie w okno od pokoju, gdzie siostra siedziala, mysle sobie "no to chu..." Spieprzamy do kotlowni wkladam fifke i fajke do szafki, zastal mowi do mnie "masz tu trawe..." ja patrze sie w prawo a tam siostra zaciesza No nic i tak juz gorzej byc nie moze Idziemy spowrotem na korytarz a zastal zaczyna mowic do mojej siostry "to twoja wina, to wszystko twoja wina " Chwile pozniej slychac jak policjant rozmawia z babcia, w rozmowie padlo moje imie i nazwisko Potem znowu pukal w okno i sobie pojechal, zastal wychodzi zapytac sie mojej babci co chcial policjant, ona mu mowi, ze mam jako swiadek byc w Pomorsku (pozniej sie okazalo, ze na komisariace na osiedlu Pomorskim ). Ja mowie zastalowi, zeby spier... bo zaraz znowu przyjada on mi na to, ze nie i poszlismy rzucac do kosza. Potem poszlismy grac w malysza (zastal gral, ja nie mialem sil). Chwile pozniej przyjechala moja mama. Mowie do zastala "zobaczysz zaraz tu zagladnie i zamknalem drzwi. Po chwili mama przychodzi i patrzy kto jest w pokoju Ostatni konkurs, ostatni skok ja sie obracam a z tylu paly stoja znowu przyjechali. Spierdzielilismy na gore, do pokoju. Pukanie w okno i mama otwiera, mysle sobie no to chu... juz po mnie. Cos tam gadaja na dole. Zastal zamiast siedziec cicho glosno cos gadal, po jakis 15 minutach policjant sobie poszedl, po chwili pukanie do pokoju "Krzysiek jestes" ja nic, mama wchodzi i sie pyta czy wiedzielismy, ze policja przyjechala, ja na to, ze nie Daje mi wezwanie i mowi mi, ze mam jako swiadek na komisariat przyjechac. Pozniej poszlismy znowu grac w kosza. Patrze mama wychodzi gdzies, to mowie do zastala, jeszcze 1 spalimy i poszlismy spalic, chwile rzucamy i znowu jeszcze jedna, ostatnia Po tym strzale poszlismy na ogrod, ja szukalem zabki, ktora miala byc w oczku wodnym a zastal siedzial i gadal z moja babcia Znalazlem zabke i sobie poszedlem, mowie do zastala, zeby tez szedl, ale on nie poszedl i sluchal co do niego moja babcia mowi Po jakis 5-10 minutach zastal odjechal wsina w dal
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach